Wiedza o tym jak było, jest niezbędna dla życia w tej chwili. Ze względu na szacunek dla naszych przodków powinniśmy znać ich historie. Powinniśmy ją znać także dlatego, aby wystrzegać się błędów, które popełniali, ale bardzo istotnym elementem jest też fakt, że historia lubi,, zatoczyć koło”. Często jednak zaniedbujemy ten element i zamiast pielęgnować ją, oddalamy, zapominamy o niej. Szkoda, zwłaszcza, że w dobie internetu, telefonów, telewizji coraz łatwiej jest historie poznawać. Czy słyszałeś np. o wilczym szańcu?.
Wilczy szaniec była to kwatera główna Hitlera, z której łatwiej mógł kierować swoimi wojskami idącymi na wschód, w głąb państwa rosyjskiego. W potężnym, masywnym bunkrze dowódca 3 Rzeszy mógł sprawnie dowodzić niemieckimi siłami zbrojnymi i czuć się bezpiecznie. Czy aby na pewno? To tu właśnie odbył się jeden z licznych zamachów na jego życie, nieudany wprawdzie, ale mogło być zupełnie inaczej. Akcja była bardzo przemyślana i tylko przypadek sprawił, że naczelny wódz nie zginął- mianowicie ukrył się pod wielkim betonowym stołem- co unieszkodliwiło wybuch i uratowało mu życie. Pomimo (prawie udanej) próby zamachu Adolf pozostał w kwaterze i opuścił ją dopiero w momencie kiedy front zaczął przesuwać się w kierunku zachodnim, czyli niebezpiecznie blisko Krainy wielkich jezior, dokładnie Kętrzyna. Miejsce było też doskonale strzeżone, poprzedzało je wielkie pole minowe, które zabiłoby każdego śmiałka próbującego przedostać się do fortu najprostszą drogą. Nie pomagały w tym także zasieki i wieżyczki obserwacyjne ustawione tak gęsto, jak atmosfera po kłótni z własną kobietą. Załoga, która zajmowała się tym obiektem liczyła około 2200 osób i była przygotowana na każdą ewentualność. To już nie tylko żołnierze, ale też kucharze, fryzjerzy, łącznicy, kowale, stenografowie, sekretarki. Tak wielki, rozległy obiekt odznaczył się na stałe w historii świata jako doskonale przemyślane przedsięwzięcie militarne i znajdziemy na jego terenie nawet dziś wiele interesujących miejsc. Warto więc może któreś wolne popołudnie poświęcić na wejście w głąb minionych czasów i odkurzenie w sobie ducha badacza, którego każdy posiada. Warto zabrać też dzieci- to doskonały motyw na rozhulanie ich niezmąconej jeszcze wyobraźni. Twierdzę więc, że wilczy szaniec – zwiedzanie to doskonały, nie wymagający wielkich nakładów finansowych pomysł na spędzenie trochę czasu z rodziną, swoimi bliskimi, a także na samotny spacer śladami historii.
Jak już mówiłem historia to piękny element, który przenika do naszego życia i chcemy tego czy nie nie możemy jej odrzucić. Wilczy szaniec to kawał historii, który mamy przecież na terenie swojego kraju. Warto więc niezależnie od wieku zadbać o swoją edukacje, czy choćby nasycić zwykłą ludzką ciekawość i wybrać się w to miejsce. Na takich terenach czuć ducha czasu, panuje interesujący klimat i spodoba się to raczej każdemu. Od dziecka- do dorosłego, kobiecie czy facetowi, człowiekowi o poglądach i lewicowych i prawicowych, a więc nie czekaj, pakuj plecak, zabieraj rodzinę i odkrywaj. Powodzenia!